Witam! Nazywam się Alicja Aszyjczyk. Chciałabym Państwu szybciutko powiedzieć co nieco o nas - czyli o dwu i czworonożnych mieszkańcach spartkolandii. Dwunożni to ja Alicja mój mąż Kazik i syn Jacek. Pozostali mieszkańcy to Sarunia i Prezio czylki Spartek, dalej Arcia , Misieńka i najmłodsze pokolenie Olenka i Bodzio. oraz Gabrysia  Są też dwie barbetki Zunia i Kropka - najkochańsze przylepki świata. Tak na prawdę to nasze życie juz od bardzo dawna kręci się wokół czworonogów. Pochodzę z rodziny pedagogiczno-harcerskiej, psy towarzyszyły nam nie tylko w domu i codziennym życiu ale także na zimowiskach i obozach harcerskich. Podróżowały z nami wszędzie. Nie potrafiliśmy się z nimi rozstawać, nawet na moment i tak jest do dziś. Może właśnie to połączenie miłości do zwierząt, ludzi i wspólna praca zaowocowały tym, że na czworonogi patrzę jak na członków rodziny. Wszyscy mamy prawa i obowiązki. 

Berneńczyk kocha ludzi, dlatego też postanowiłam wykorzystać ich predyspozycje do pracy z dziećmi - Sarunia[*] , Spartek ,Bodzio  Oleńka i Gabrysia  pracują w kynoterapii. Jesteśmy stałymi bywalcami szkół i przedszkoli, a uśmiech na twarzy maluchów spontaniczne przytulanki to największa zapłata i radość nie tylko dla mnie ale i dla moich psiaków. Cóż powiem więcej kocham je bardzo, bardzo jestem z nich dumna, każde jest cudowne i ma w sobie coś takiego niepowtarzalnego, co odróżnia go od pozostałej gromadki. 

Chciałbym też jako hodowca żeby maluszki które od nas wychodzą były kochane miały wspaniałych właścicieli, dawały miłość, wprowadzały nawet w pochmurne dni ciepło i pogodę ducha, a ja ze swojej strony obiecuje zrobić wszystko żeby były jak najlepiej socjalizowane, zadbane i zdrowe co nie znaczy, że mam życiowy patent na zdrowie i sukcesy wystawowe - tego niestety nikt z nas żyjących nie ma. Kochani zapraszamy serdecznie spartki chętnie przedstawią się same i powiedzą co nieco o sobie, reszta w poszczególnych galeriach do poczytana i zobaczenia, a tego jest dość sporo. Zapraszamy do świata spartków i zarazem dziękujemy za odwiedziny. 

Z szacunkiem
Alicja Aszyjczyk